Prezentacja kultury ormiańskiej, koncerty, spektakle i wystawy – w tym „Sąsiedzi wyjechali do Treblinki” – złożą się na tegoroczny Inny Wymiar.
Białostocki Inny Wymiar (31 sierpnia – 3 września) to część projektu Wschód Kultury, który realizują największe miasta na wschodniej granicy Polski – również Rzeszów i Lublin. Promuje ideę dialogu i tolerancji w mieście zróżnicowanym kulturowo, bo w Białymstoku od wieków razem żyli Polacy, Rosjanie, Białorusini, Tatarzy, Ukraińcy, Litwini, Żydzi i Niemcy. W tym roku organizatorzy powrócili do idei Wieży Babel, dlatego wydarzenia festiwalu będą związane z szeroko pojętym Wschodem i krajami Partnerstwa Wschodniego.
Elektryzujące głosy
Inny wymiar ma swoje nurty gatunkowe – Muzyki, Teatru, Filmu, Mody i Społeczności.
Najbogatszy będzie program muzyczny. 1 września na Rynku Kościuszki odbędzie się koncert plenerowy z udziałem A-WA, The Ufoslavians, Warsaw Afrobeat Orchestra i Dzikich Jabłek. A-WA to zespół izraelsko-jemeński, które tworzą trzy siostry o elektryzujących głosach: Tair, Liron i Tagel Haim. Łączą tradycyjne jemeńskie brzmienie i klimat pustyni z elektroniką i transowymi, współczesnymi dźwiękami.
Słoweńscy The Ufoslavians swój pierwszy kontakt z Ziemią nawiązali za sprawą singla „Cigancica” (Cyganka). Muzycy proponują „ufosłowiański” styl, będący wypadkową muzyki bałkańskiej, cygańskiej, reggae, cumbia, ska, hip-hopu i elektroniki. Na scenie można ich zobaczyć w efektownych przebraniach przybyszów z innej planety.
Z kolei Warsaw Afrobeat Orchestra łączą afrobeat, reggae, dub, funk, rock, jazz i world music. To jedyny w Polsce, a być może jedyny w Europie Wschodniej, afrobeatowy kolektyw, który nie tylko jest przekaźnikiem nigeryjskiej tradycji Fela Kutiego, ale też proponuje nowatorską formułę tej muzyki, wprowadzając do niej elementy innych stylów. Dzikie Jabłka są jednym z najciekawszych zespołów polskiej sceny folkowej. Z wdziękiem odkrywają nowe oblicze muzyki tradycyjnej. Na styl zespołu złożyły się wspólnie brzmiące dwa żywioły: słowiańska melodyjna nuta i porywający rytm afrykańskich bębnów.
2 września na Rynku Kościuszki zagra Asian Dub Foundation. Występowali m.in. z Rage Against the Machine, The Cure, Beastie Boys czy Radiohead. Ich unikalne brzmienie jest mieszanką ostrych rytmów jungle, dubowych basów, industrialu, energetycznych punkowych gitar, sitaru i sampli z tradycyjnej muzyki Azji. W swoich tekstach zespół podejmuje przede wszystkim tematy społeczno-polityczne, związane z rasizmem i emigracją. Na najnowszym, wydanym w 2015 albumie „More Signal More Noise”, usłyszeć można ponownie basistę Dr Das i jamajskiego wokalistę Ghetto Priesta, któremu towarzyszy raper Aktarvata. W tym składzie występuje również znakomity perkusista Rocky Singh oraz wyjątkowy flecista/beatboxer Nathan Lee.
Brytyjskiej formacji towarzyszyć będzie serbski duet Neozbiljni Pesimisti. W 2001 r. Igor Olujić, basista i wokalista, wraz ze swoim przyjacielem i gitarzystą Borisem Mišiciem założył grupę o profilu muzycznym antiglobal-etno-punk. Euforia po obaleniu reżimu Miloševicia szybka się skończyła, co stało się inspiracją do tworzenia coraz bardziej smutnych i gorzkich tekstów opakowanych w skoczną, folk-punkową muzykę.
Tymczasem w Klubie Fama wystąpią 2 września Oligarkh i Miss God. Rosyjski Oligarkh zadebiutował w 2013 roku albumem „Zemlya i Volya”, określanym jako abstrakcyjno-ortodoksyjne połączenie muzyki religijnej i folkowej z szansonem i piosenką autorską, solidną dawką perkusji, cyfrową bałałajką i połamanymi rytmami. Podczas koncertów Oligarkh wykorzystuje kolaże wideo, fragmenty filmów historycznych i dokumentalnych, bajek dla dzieci i starych telewizyjnych klipów. Stają się podróżą przez rosyjską świadomość, imponujące cerkwie, odległe wioski, podmiejskie getta, zamknięte osiedla dla bogaczy.
Specjalny koncert 4 września w Sali Forum został zatytułowany „Dagadana i Przyjaciele”. Polsko-ukraińska grupa rozwinie myśl przewodnią swojej najbardziej folkowej płyty „Meridian 68″. Goście specjalni to m.in. Adam Nowak z Raz Dwa Trzy, Mateusz Smoczyński z Atom String Quartet oraz Mongolczyk Hasibagen i Chińczyk Songzhao AIYS z grupy North Lab. Zagrają również lwowskie Kurbasy.
Z myślą o miłośnikach muzyki klasycznej przygotowano XXII Katedralne Koncerty Organowe, które odbywać się będą również poza Białymstokiem – w Drohiczynie, Hajnówce i Białowieży.
Wstrząsająca ekspozycja
„Sąsiedzi wyjechali do Treblinki” to wystawa przygotowana w Centrum im. Ludwika Zamenhofa w związku z 75. rocznicą konferencji w Wannsee – pierwsza w Białymstoku, która językiem sztuki współczesnej mówi o relacjach polsko-żydowskich, o pustce, jaką odczuwamy po Holokauście.
W 1942 roku, podczas konferencji w Wannsee, władze III Rzeszy podjęły decyzję o „ostatecznym rozstrzygnięciu kwestii żydowskiej”. Sporządzono listę z dokładnymi danymi, określając, z ilu Żydów należy „oczyścić” każdy z europejskich krajów. Pośród nazw państw wymieniony jest tylko jeden okręg – Bezirk Białystok, z liczbą Żydów do likwidacji 400 000. Konsekwencje tej decyzji nawet dziś trudne są do objęcia. Po 75 latach nie dają o tym zapomnieć zrujnowane przedwojenne kamienice w centralnych punktach miast, puste siedliska, zachwaszczone kirkuty. Są jak wyrzut sumienia – ani o nich zapomnieć i zburzyć, ani je zagospodarować.
3 września odbędzie się spotkanie z twórcami wystawy, wśród których są m.in.: Ewa Chacianowska, Małgorzata Dmitruk, Paweł Grześ, Krystyna Piotrowska, Rafał Siderski, Katarzyna Zabłocka, Tomasz Waszczeniuk. W panelu dyskusyjnym wezmą udział Anda Rottenberg, Krystyna Piotrowska, Ewa Rogalewska i Krzysztof Godlewski. Rozmowę poprowadzi kuratorka Katarzyna Sztop-Rutkowska.
Wystawa „Historie z podróży” zostanie otwarta 31 sierpnia w Foyer Forum. Jej autor Davit Hakobyan pokazuje krainę Ormian, jakiej nie znamy, eksponując koloryt kulturowy oraz piękno krajobrazów. Davit Hakobyan fotografuje od 15 lat, od siedmiu – towarzyszy prezydentowi Republiki Armenii jako osobisty fotograf. Dlatego wystawa prezentowana jest w roku, gdy w Polsce obchodzone są dwie ważne rocznice związane z Armenią. Pierwsza to 25 lat ustanowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską i Armenią, druga to mijające 650 lat od wystawienia pierwszego państwowego dokumentu adresowanego wyłącznie do Ormian jako poddanych króla polskiego.
Orientalny realizm
W ormiańskim nurcie prezentacji znajdzie się pokaz najsłynniejszego ormiańskiego niemego filmu fabularnego „Zare”, uważanego za jeden z pierwszych obrazów przedstawiających życie Kurdów i jezydów (31 sierpnia).
Zrealizowany w 1926 roku obraz Hamo Beknazariana to thriller i melodramat zarazem. Akcja dzieje się w 1915 roku, na zboczach góry Alagyz. Kurdyjska dziewczyna Zare i jej ukochany, pasterz Saydo, zostają wplątani w intrygę pomiędzy przywódcą plemienia jezydów Temur-bekiem a carskimi władzami. Zare i Saydo bardzo się kochają, ale ich spokój zostaje zakłócony, kiedy Temur zechce, by dziewczyna została jego drugą żoną. Gdy większość filmów pokazywała Wschód jako egzotyczną krainę pięknych tancerek brzucha i malowniczych karawan, Beknazarian był pierwszym reżyserem, który pokazał prawdziwe, surowe, często przygnębiające życie tamtejszych ludzi, stając się tym samym pierwszy realistą orientalnego kina.
Film został odrestaurowany w 90. rocznicę premiery. Projekcji w Kinie Forum towarzyszyć będzie muzyka na żywo ormiańsko-amerykańskiego artysty Bei Ru. Jego album „Little Armenia L.A.” (2010), dzięki któremu wypłynął na szersze wody, został niemal całkowicie wyprodukowany przy użyciu sampli z ormiańskiej muzyki. Tego samego dnia odbędzie się autorska prezentacja kuchni ormiańskiej w wykonaniu Diany Volokhovej, finalistki drugiej edycji polskiego „MasterChefa”.
Tymczasem w nurcie teatralnym zostanie zaprezentowany spektakl „Gorycz” Polskiego Teatru Tańca w reżyserii Kai Kołodziejczyk. Punktem wyjścia były dwa cytaty: „Kto nie doznał goryczy ni razu/Ten nie dozna słodyczy w niebie” z „Dziadów” Mickiewicza oraz zaczerpnięty z poezji Jacka Berezina – „Niech będzie bardziej gorzki od piołunu piołun”.
„Puszczańskie opowieści” w reżyserii Michała Karwowskiego, Kooperacji Flug oraz Białostockiego Teatru Lalek oparte są na legendach i opowiadaniach spisanych przez Waldemara Sieradzkiego, wieloletniego nadleśniczego Puszczy Białowieskiej oraz Puszczy Knyszyńskiej. Muzyka rodziła się podczas nocnych jam sessions i nada im inny wymiar.